Z tej perspektywy, mijający rok był dobrym rokiem. Ukazała się Architektura VII Dnia, pod redakcją Izabeli Chochońskiej, Karoliny Popera oraz Kuby Snopka - książka, której fragmenty miałem przyjemność konsultować, książka, którą sam (mimo tego, że Kuba Snopek twierdzi, że to jest książka bardzo odmienna od tego jak ja pracuję - i pewnie ma rację) chciałbym napisać.
'Odkryłem' (wspominał o nim kiedyś w jednej ze swych notek Edwin Bendyk) Kojina Karataniego, którego książka The Structure of World History, jest chyba najważniejszą, jaką przeczytałem w ostatnich kilku latach (książka wyszła w 2014). Z niecierpliwością czekam na angielskie tłumaczenie jego najnowszej pracy The Structure of Empire. W 2016 ukazała się książka Johna Law i Evelyn Ruppert The Modes of Knowing (do której dotarłem pośrednio przez Andrzeja Nowaka, o którego książce więcej poniżej), których kolejna odsłona 'rehabilitacji' myślenia barokowego jest jedną z najważniejszych inspiracji w mojej pracy na 'postsekularną teorią miejską'. Szkic tego tekstu jest na academia, ale (między innymi) dzięki komentarzom wielu dobrych ludzi, ewoluuje dość radykalnie (diagram z pracy poniżej), mam nadzieję skończyć go na początku 2017. Wspomniany powyżej Andrzej Nowak (znany również jako fronesis) opublikował w tym roku wspaniałą pracę Wyobraźnia Ontologiczna (pisałem o niej wcześniej na tym blogu), książkę, którą 'znałem' w tym sensie, że śledząc Andrzeja pisanie, tego się po nim spodziewałem. Książka porządkuje, wkładając w (mniej więcej) linearną narrację wątki, które w rozproszeniu autor poruszał wcześniej. Do pewnego stopnia, w kontekście 'wyobraźni barokowej', wydaje mi się, że właśnie w takim napięciu pomiędzy notkami, komciami a akademicką publikacją praca Andrzeja zyskuje jeszcze większą wartość.
W tej samej serii wydawniczej (nowa humanistyka) ukazała się książka Michała Pospiszyla (którego tekst o katechonie zrobił na mnie kiedyś porażające wrażenie) Zatrzymać Historię. Walter Benjamin i mniejszościowy materializm. Waltera Benjamina znam zbyt słabo, by móc stwierdzić z autorytarną pewnością na ile jego odczytanie przez Pospiszyla odbiega od ortodoksji (podejrzewam, że jednak odbiega), czytanie prac Benjamina poprzez Deleuzego (jego językiem) wydaje mi się jednak bardzo ciekawym zabiegiem - zdecydowanie Pospiszyl zachęcił mnie do przyjrzenia się Benjaminowi dokładniej (szczególnie Źródła dramatu żałobnego w Niemczech wydają mi się książką, która pięknie mi uzupełni z jednej strony Deleuzego rozważania o fałdzie, a z drugiej Law i Ruppert o wyobraźni barokowej).
W mijającym roku wciąż podczytywałem Kronos, ale zupełnie zniechęciłem się do Pressji. Hipsterska krakowska prawica nudzi mnie śmiertelnie (podobnie zresztą, jak warszawska lewica z Krytyki Politycznej). Wciąż z wiarą, nadzieją i miłością czytam Kontakt, wciąż zerkam do Obywatela, kibicuje Nowym Peryferiom (zachęcając to środowisko do większego konserwatywnego radykalizmu) oraz Władzy Sądzenia (nie tylko dlatego, że jestem w jego radzie naukowej). Czasami czytam Znak. Wciąż za najciekawsze intelektualnie pismo i środowisko w Polsce uważam Praktykę Teoretyczną.
Nadchodzący rok nie powinien być intelektualnie gorszy, zapowiada się kilka ważnych książek (w Polsce czekam przede wszystkim na prace Kacpra Pobłockiego oraz Ewy Majewskiej. Mam też nadzieję, że ukaże się drukiem doktorat Karola Kurnickiego o ideologii i architekturze), zapewne ukaże się wiele ciekawych tekstów, mam nadzieję wziąć udział w wielu interesujących dyskusjach (na żywo lub/i w internecie). Wszystkiego ekscytującego w 2017 roku wszystkim Wam życzę. Jestem pewien, że nie będziemy się nudzić.