Punktem wyjścia jest założenie, że w Katowicach dzieje się gorzej, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Owszem, bezrobocie jest niskie a średnie zarobki są stosunkowo wysokie, ale większość młodych ludzi pracuje na śmieciówkach a nierówności społeczne narastają. Poziom innowacyjności śląskiej gospodarki pozostawia sporo do życzenia i trudno zakładać, że kopalnie zostaną tu na zawsze. Na Śląsku są wygrani, ale coraz więcej - przede wszystkim młodych - ludzi staje się mierzwą z kapitalistycznej młockarni. To jest wspólny punkt wyjścia wszystkim projektów, ale zaproponowane rozwiązania już się różnią. Najbardziej 'konserwatywna', w najmniejszym stopniu kwestionująca kapitalistyczny paradygmat wydaje się propozycja Men + Xin Yi, która zakłada co prawda powstanie spółdzielni studenckich, ale we współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami i raczej jako bufora pomiędzy uczelnią a 'prawdziwym światem', niż prawdziwej alternatywy. Tu nie ma wiele ani z Abramowskiego ani z AltGen. W żaden sposób ten projekt nie kwestionuje istniejącego systemu ekonomiczno-społecznego, powinien też spodobać się konserwatystom, zakłada bowiem dogęszczenie istniejącej (modernistycznej) dzielnicy akademickiej, powtórzenie - na ile to możliwe - zasad rządzących strukturą pre-przemysłowego miasta. Post-modernistyczna urbanistyka, inspirowane Rossim, Krierem (bardziej jednak Robem, niż Leonem) i wystawą Roma Interrota - dzielnica akademicka staje się częścią miasta - gęsto, wielofunkcyjne, przestrzennie - na ile to możliwe - wracamy do kwartału i ulicy.
Podobnie mieści się wewnątrz kapitalistycznego paradygmatu projekt, który wykonał zespół w składzie Ben + Morton + Yida + Ju-Ee. Tu mamy jednak dodatkowo do czynienia z propozycjami zmian w funkcjonowaniu uniwersytetu, tak, by umożliwiać i wzmacniać współpracę pomiędzy różnymi wydziałami. Cały kampus staje się przestrzenią współ-produkcji wiedzy - zarówno budynki jak i przestrzeń między nimi służy interakcji i wymianie idei. Ciekawy jest również dość dosłownie potraktowany postulat centralizacji dzielnicy akademickiej. Przyzwoita urbanistyka, użyta jako element strategii marketingowej.
Idea współ-produkcji wiedzy i generalnie nacisk na współpracę jest jeszcze wyraźniejszy w projekcie, który proponują Nathan + Magda + Anna. Pomysł opiera się na dwu ideach - 'otwartego uniwersytetu', który rozdaje wiedzę za darmo wszystkim chętnym, oraz ścisłej współpracy pomiędzy uniwersytetem a trzecim sektorem. W przeciwieństwie do dwu poprzednich projektów, tym razem mamy do czynienia z akceptacją rozproszonej struktury UŚ, z wydziałami lokowanymi nie tylko na terenie dzielnicy akademickiej ale w całym mieście (ciekawa jest propozycja przeniesienia wydziały filologii na teren strefy kultury).
Kasia + Ben + Lizzie + Eleni [tu link do filmu sprzed miesiąca] proponują przekształcenie UŚ w centrum myślenia o przyszłości, skoncentrowanego na zmianie paradygmatu produkcji energii z węgla w bio-węgiel i inne, nowe, dziś jeszcze nieznane, metody. Tu również otwarcie uniwersytetu ma kluczowe znaczenie, dodatkowo wzmocnione mocnym naciskiem na upolitycznienie studentów, tak by UŚ stał się kuźnią nowego, obywatelskiego (Górnego) Śląska. To wciąż nie jest projekt kwestionujący kapitalistyczny paradygmat, lecz budujący struktury, które kiedyś mogą kapitalizm albo radykalnie zmienić, albo obalić.
Tu dochodzimy do dwu zdecydowanie najbardziej radykalnych, zaangażowanych politycznie projektów. Elise + Matt + Jason + Ben proponują uniwersytet etyczny. Odpowiedzialność za swoich studentów oraz za mieszkańców Katowic staje się fundamentalnym obowiązkiem, wartością, która konstytuuje UŚ jako taki. W dobie śmieciowych kontraktów personelu pomocniczego pracującego na uczelniach (od doktorantów po kucharzy, portierki czy ekipy sprzątające) wezwanie by wszystkich, którzy z uniwersytetem się stykają traktować mając ich dobro jako najwyższy cel ma potencjał rewolucyjny. Zatrudnianie na etat rozumie się samo przez się, ale ten projekt idzie znacznie dalej - gwarantując schronienie, zapewnienie higieny i pożywienia potrzebującym (a więc - na przykład - to nie dworzec, a kampus powinien być miejscem schronienia dla bezdomnych), otwierając się na ludzi z marginesu, odtrącanych i niepotrzebnych. Uniwersytet staje się niemal średniowiecznym klasztorem, przechowującym i produkującym wiedzę, którą darmo dystrybuuje. Tu jednak dochodzi element oświeceniowy - celem uniwersytetu jest emancypacja mieszkańców Katowic. Wszystkich. Przestrzennie projekt zakłada delikatne zagospodarowywanie budynków i przestrzeni, które UŚ posiada, bez radykalnych nowych inwestycji, raczej pozwalając na organiczny rozwój i zagospodarowanie terenu uniwersytetu. Projekt jest inspirowany pomysłami Jeremy'ego Ryfkina i Michela Bauwensa oraz jego p2p foundation. Nie proponuje ani reform ani rewolucji, lecz rodzaj hybrydy, w której to co nowe wyrasta z tego co stare.
Projekt wykonany przez zespół Adam + Andy + Alex jest projektem radykalnie politycznym. Przyjmuje za punkt wyjścia diagnozy Guy'a Standing'a, proponując mobilizacje katowickiego prekariatu, budując płaszczyznę współdziałania pomiędzy studentami, absolwentami i innymi mieszkańcami miasta. Ten projekt, podobnie jak projekt Men + Xin Yi proponuje powstanie spółdzielni (tu inspiracją jest na przykład Edinburgh Student Housing Co-operative), ale politycznie i przestrzennie stoi na antypodach tej pierwszej propozycji. Uniwersytet staje się przestrzenią 'okupowaną' przez wykluczonych, przestrzenią eksperymentu, gdzie studenci/absolwenci/prekariat - korzystając z uczelnianej infrastruktury - budują własną podmiotowość, własne miejsca pracy i życia. Uczą się współpracować, tworzą struktury polityczne oraz podstawy ekonomicznego współ-bytowania. U podstaw tego projektu leży zarówno tradycja uniwersyteckiej autonomii i studenckiego zaangażowania ('68, '80-'81, '88-'89) jak i próba zrozumienia i odpowiedzi na gniew młodych, którzy wiedzą, że ich życie będzie gorsze niż życie ich rodziców. Ten projekt to radykalne wezwanie do oporu i do współ-budowanie nowej, lepszej przyszłości.
Myślę, że przedstawione projekty mogą stać się podstawą dyskusji o przyszłości Uniwersytetu Śląskiego i dzielnicy akademickiej. Wydaje mi się, że odpowiedzieliśmy - czasem w dość zachowawczy, a czasem w radykalny sposób na wezwanie władz UŚ by pomyśleć otwarty, przyjazny mieszkańcom uniwersytet. Moi studenci i studentki będą nadal pracować nad tymi projektami, dlatego też będziemy bardzo wdzięczni za wszelkie komentarze i uwagi. To w końcu jest Wasz uniwersytet i Wasze miasto.